19 maja na placu rekreacyjnym w Nowych Siołkowicach mieszkańcy biesiadowali przy dźwiękach muzyki, konsumowali słodkie pyszności przygotowane w wielkich ilościach przez gospodynie z Nowych Siołkowic, raczyli się dobrymi trunkami i podziwiali akcję toczącą się na scenie.
Przed publicznością wystąpiły Sołkowiczanki, Heimatmelodie, zespół tańca towarzyskiego oraz przedszkolaki i uczniowie z przedszkola i szkoły w Starych Siołkowicach.
Animacje dla dzieci prowadził nieoceniony Damian Gorazdowski, który w przebraniu klauna zgromadził dzieciaki na scenie i zaprosił do wspólnej zabawy.
Śmiechy, harce na scenie, na placu zabaw i boisku do piłki plażowej trwały do późnych godzin.
Finałem majówki była zabawa taneczna.
Niespodziankę przygotowali druhowie z OSP w Starych Siołkowicach, którzy podjechali swoim strażackim wozem, otwierając jego drzwi dla dzieciaków i prezentując zawarty w samochodzie sprzęt ratowniczo – gaśniczy.
Wśród zaproszonych gości była wójt Sybilla Stelmach, jej zastępca Artur Kansy-Budzicz, przewodnicząca Rady Gminy Joanna Widacha-Cichoń oraz ksiądz proboszcz.
Majówka tradycyjnie rozpoczęła się nabożeństwem prowadzonym przez księdza Gerarda Fuhla oraz zespół Siołkowiczanki. Frekwencja jak zwykle dopisała, pogoda również.
Zaplecze gastronomiczne w pełni zaspokoiło gusta kulinarne biesiadników i zachcianki najmłodszych.
Organizatorem majówki była rada sołecka z sołtysem Janem Kubiakiem na czele, który, jak skarżyła się jego żona, Halina Kubiak, większość prac wolał wykonać sam, choć chętnych do pomocy nie brakowało. Taki z niego zosiek – samosiek… W imieniu byłej sołtys Haliny, apelujemy do pana Jana, żeby zaczął dbać o zdrowie i chętniej dzielił się pracą z nowymi radnymi. To taki apel trochę z przymróżeniem oka, mam nadzieję, że sołtys się nie obrazi…
