W ciągu tego 30-lecia nie zmieniło się nic – zaangażowanie członków ekipy niedźwiedziowej, zadowolenie mieszkańców z odwiedzin bera czy taniec z niedźwiedziem, zapewniający szczęście na cały kolejny rok.
W rolę bera po raz 28. wcielił się Dariusz Sznotala. W ekipie niedźwiedzia znaleźli się także: Martin Kotula jako leśniczy; Bernard Czech jako strażak; Jan Gąsior jako diabeł; Dariusz Linkert jako policjant; Krzysztof Moczko jako cyganka; Sebastian Lisoń jako kominiarz; Damian Sorówka jako akordeonista; Krzysztof Sowa jako pani młoda; Krystian Strzys jako pan młody; Marcin Lysy jako ksiądz; Henryk Pietrzyk jako bębniarz; Damian Sowa jako ministrant; Łukasz Glazder jako pielęgniarka; Krzysztof Labisz jako masarz; Błażej Narodowicz jako piekarz; Jan Nowak jako cyganka; Marek Sowa jako fotograf; Florian Sowa jako diabeł; Edgar Linkert jako sołtys; Piotr Linkert jako śmierć.
Karnawałowa tradycja wodzenia niedźwiedzia w wielu miejscach zanika, lub zanikła już dawno temu. W Kępie ma się jednak dobrze, i to od 30 lat. I najpewniej będzie kontynuowana jeszcze przynajmniej drugie tyle, o czymś świadczyć może wiek najmłodszego członka ekipy niedźwiedziowej, który nie chodzi jeszcze nawet do szkoły. Mieszkańcy będą więc mogli zatańczyć z berem jeszcze nie raz.