Prawie 40-osobowa grupa uczestników letnich półkolonii w Kurzniach z przytupem zakończyła dwutygodniowy turnus. Ostatni piątek wakacyjnych zajęć obfitował w liczne atrakcje. Zabawa z balonami, pieczone nad ogniskiem kiełbaski i wreszcie, na samo zakończenie, nauka tańca hip – hop.
Tancmistrzem był nie kto inny jak dobrze znany wszystkim dzieciom w okolicy – Damian Gorazdowski, człowiek orkiestra. Swoim zwyczajem rozpoczął humorystyczną konwersację, przybił z dzieciakami piąteczki, posadził je grzecznie po turecku, krótko się przedstawił i opowiedział nienudno o hip – hopie. Z teorią jest tak, że niepoparta praktyką szybko z głowy paruje, więc nie zwlekając, pan Damian zapodał muzę i pokazał, na czym konkretnie polega hip – hop. Akrobatyczne wykonanie trochę zbiło dzieci z pantałyku i wzbudziło niemałą wątpliwość, czy ta sztuka tańca jest aby na pewno do opanowania bez wcześniejszego akrobatycznego treningu.
Instruktor rozwiał jednak szybko wszelkie wątpliwości i zagrzał dzieciaki do działania. Ugięte kolana, bujanie pupą, krok w bok, drugi bok, zakrok, wykrok i gotowe. Do rytmu, z nonszalancką miną ziomala, kciukiem do góry i efekt murowany. Grupa okazała się zdolna, najbardziej elastyczne były maluchy, a tych było całkiem sporo. Tylko rodzice przypatrujący się ze szczerym uśmiechem harcom dzieciaków nie chcieli się jakoś włączyć… Może szpagaty i obroty na jednej ręce w wykonaniu mistrza trochę ich przerosły? Jeśli tak, to się wcale nie dziwię…
W każdym razie dzieciaki na koniec wakacyjnego turnusu rozkręciły w sobie potężną dawkę pozytywnej energii.
W artykule widnieje błąd. Półkolonia odbyła się w Kurzniach- niezłomnie od ponad 10 laty.
w gminie popielów juz koniec wakacji a jest 12 sierpnia myslalem ze koniec wakacji to 31 sierpnia .